Ross i Alex jechali od dłuższego czasu w milczeniu. Alex niecierpliwie krążyła palcem po pasie, w który była zapięta
- A tak w ogóle - zaczęła po chwili -To czemu tam jedziesz?
- Nawet się ze mną nie pożegnała - żalił się
- Ross, może ona nie chciała żebyś wiedział
- Wspominała coś kiedy wróci? - zmienił temat
- Powiedziała, że musi wszystko sobie poukładać- wzruszyła ramionami
- A mówiła coś o mnie?
- Powiedziała, że .. ją pocałowałeś
- I jeszcze coś?
- Nie, to tyle - skłamała
- Ross, a ty ją serio kochasz? - spytała z lekkim zawahaniem. Chłopak nic nie powiedział
- Ross, zadałam ci pytanie!
- Ugh, nie wiem, jasne? - lekko się zdenerwował
- No właśnie, że nie jasne.W takim razie nadal nie rozumiem, po co tam jedziesz. A co jak spyta cię o to samo? Co jej odpowiesz?
- Wymyślę coś na poczekaniu
- Ta, jasne. Wiesz na czym polega problem? Ty nigdy nie myślisz zanim coś zrobisz! Po prostu działasz, a potem odbija się to na nas wszystkich! Gdybyś nie rzucił się wtedy na Laurę, to może by nie chciała wyjeżdżać! - zdenerwowała się Alex
- Czyli jednak wiesz! - złapał ją na kłamstwie
- Jasne, że wiem! Zachowałeś się nie w porządku w stosunku do mojej przyjaciółki!
- Czy wy wszyscy musicie mnie ciągle pouczać?! - zdenerwował się - Przecież jestem świadom tego co robię!
- Doprawdy? Czyli brak panowania nad własnymi emocjami uważasz za coś zupełnie normalnego w twoim przypadku?
- Chyba już wiem dlaczego zerwaliśmy - powiedział obojętnie
- O, nie! Powód był inny i dobrze o tym wiesz
- Nie chcę w to teraz wnikać
- O, pewnie! Teraz to źle ci o tym rozmawiać, łatwiej się działało!
- Możesz dać mi spokój?
- Najprościej jest tak po prostu o wszystkim zapomnieć, prawda?- zwróciła głowę ku oknie
- Tak, właśnie! Chcę o tym zapomnieć -przytaknął jej
- Ale w przeciwieństwie do ciebie, ja nie dam rady! -splotła ręce
- Jeny, Alex! Co cię dzisiaj ugryzło? Myślałem, że już wszystko sobie wyjaśniliśmy!
- No wiem. Po prostu, ech. Martwię się o Laurę - spuściła głowę. Chłopak aż przyhamował.
- A dlaczego martwisz się o Laurę?
- No bo, nie zrozum mnie źle, ale chcę, by poznała kogoś takiego przy kim poczuje się bezpiecznie -wzruszyła ramionami
- Uważasz, że nie jestem dla niej odpowiednim chłopakiem, prawda? - podniósł brew
- No bo, z tobą to różnie bywa. Sam jeszcze nie wiesz czego chcesz. Nawet nie wiesz czy ty ją serio kochasz, czy może kieruje tobą chęć zdobycia jej- mówiła niepewnie, a Ross tylko przewrócił oczami
- Ależ oczywiście. Wszyscy są tacy zdecydowani i nieomylni. Tylko ja zawsze popełniam błędy - mówił sarkastycznie
- Nie to miałam na myśli!
- Jeszcze mi powiedz, że źle prowadzę - ciągnął dalej
- Jeśli chcesz szczerości to wiedz, że prowadzisz nieco za szybko- Alex spojrzała na licznik
- O, serio? To może ty poprowadź! - blondyn pod wpływem emocji puścił kierownicę. Samochód zaczął niebezpiecznie zjeżdżać z trasy na co rudowłosa wpadła w panikę
- Idioto, chcesz nas zabić?! Łap kierownicę! - dziewczyna próbowała ogarnąć pędzącą przed siebie maszynę. Słychać było pisk opon, który przyprawiał dziewczynę o większe emocje.
- Słyszysz co do ciebie mówię?!
- Już dobra - powiedział spokojnym głosem i wykonał polecenie. Samochód się uspokoił i wrócił na pasy.
- Baran! - warknęła Alex odgarniając włosy i rzuciła się z ulgą na fotel
- Jeśli masz zamiar mnie dalej obrażać to po co wsiadałaś ze mną do auta?- prychnął
- Serio, żałuję tej decyzji - dziewczyna oddychała ciężko - To co zrobiłeś było cholernie nieodpowiedzialne!
- Wyluzuj. Wiedziałem, że nic nam nie będzie
- Tym razem miałeś szczęście
- Ktoś je musi mieć - uśmiechnął się zwycięsko, na co Alex przewróciła jedynie oczyma
- O, patrz! Jesteśmy na miejscu! - wskazał po chwili palcem na lotnisko.
Ross i Alex zaparkowali samochód i jak oparzeni wybiegli z niego i rzucili się do wejścia na lotnisko. Budynek był ogromny. Zaczęli przedzierać się przez wszystkich ludzi, jednak nigdzie nie widzieli brunetki
- To koniec - powiedział po chwili Ross nieco załamanym głosem - Chyba przyjechaliśmy za późno-
Alex też chwilę potem stwierdziła, że dalsze poszukiwania nie mają sensu.
Załamani zaczęli ruszać w stronę wyjścia. Alex uniosła spuszczoną sprzed paru chwil głowę i z niedowierzaniem mrugnęła. Podbiegła do blondyna i szarpnęła go za bluzkę
- Ross, jeśli mnie wzrok nie myli to tam jest Laura- powiedziała ucieszona.
Postanowili podbiec do owej dziewczyny, która niecierpliwie rozglądała się na boki i jej przyjaciółki śpiącej na ławce.
- Laura? - spytała niepewnie ruda. Dziewczyna zerwała się na nogi.
- Alex? Ross? Co wy tu robicie? - spytała zdziwiona
- Myślałaś, że tak łatwo się nas pozbędziesz, co? - uśmiechnęła się Alex
- Nie, po prostu.. zdziwił mnie fakt, że Ross przyjechał z tobą- powiedziała zerkając na blondyna
- Raczej ja z nim - prychnęła
- Co? Jak to? Przecież powiedziałam ci, że.. - chłopak szybko jej przerwał
- Lauro, no bo widzisz. Ja.. - rozejrzał sięna boki i westchnął - .. Chciałem ci życzyć miłego lotu - dziewczyna uśmiechnęła się lekko. Nagle całą sytuację przerwał głos dobiegający z głośnika- Pasażerowie lotu numer 53 są proszeni o przejście przez bramki- Laura chwyciła za walizkę
- Powiedz tylko, kiedy wrócisz? - złapał ją za ramię
- Obiecuję, że za niedługo- spojrzała na zbierających się ludzi- Słuchajcie, dzięki że przyjechaliście, ale musimy już iść - szturchnęła zaspaną Lanę, która sennym krokiem ruszyła za brunetką. Laura jeszcze rzuciła ostatni uśmiech w kierunku dwójki, a potem była już coraz dalej
- A już myślałam, że odpuściłeś - Alex szturchnęła blondyna w ramię
- Coś ty. Znasz mnie. Ja nigdy nie odpuszczam - uśmiechnął się spoglądając w oddali na brunetkę.
------------------------------------
W tym samym czasie:
- Słodki był ten blondyn, który przyszedł się z tobą pożegnać - stwierdziła Lana odwracając się odruchowo do tyłu
- Tak, to prawda - zamyśliła się - Potrafi być słodki - brunetka zarumieniła się a na jej twarzy zawitał uśmiech.
No to dzisiaj na tyle. Jesteście ciekawi jak potoczy się przygoda Lari w Nowym Jorku? ;D PS. Jestem strasznie podekscytowana nową EP-ką od R5. A wy? ;D buuziaki dla was :*
Ross coś kombinuje?
OdpowiedzUsuńhttp://musicforevoroflauraandross.blogspot.com/ Zapraszam :)
Zarąbiście to wymyśliłaś:D
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nie jest, jak w każdym blogu:)
Jesteś zapominalska, ale wczoraj nominowałam cię do LBA.
Szczegóły u mnie, mam nadzieję, że tym będziesz miała więcej fanów:D
http://naughtyboyandcutegirl-raura.blogspot.com/
Powiedzmy, że jestem nieco zakręcona ;) wielkie dzięki, ale uwierzcie, że naprawdę mi wystarczacie. Cud, że w ogóle ktoś to czyta. no i czuję się dziwnie miejąc fanów. Przecież nie jestem nikim ważnym :) jednakowoż dziękuję za wsparcie. Muszę ogarnąć jeszcze sprawy związane z Google+ gdy bd na kompie. To przy okazji. Jeszcze raz serdeczne dzięki wszystkim ;D
UsuńDlaczego ja zawsze komentuje prawie ostatnia >. < Głupi blogger.
OdpowiedzUsuńNo nic. Rozdział cudny, niech Laura nie wyjeżdża!
Zapraszam też do mnie
http://raura-i-love.blogspot.com/?m=1
Super rozdział. :*
OdpowiedzUsuńCiekawe co Ross planuje. :)
Czekam na next <3
P.S. Nie tylko ty jesteś podekscytowana. :)
Rozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Libester Awards :)
pytania u mnie ;)
http://raura-rossilaura.blogspot.com/2014/07/liebster-awards_14.html
Cudny ten rozdział :) Czekam na kolejny ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :3
http://i-love-you-raura.blogspot.com/
Oooo :D Kolejny świetny blog wpadł mi w łapki <3 Nie wiem, kiedy je wszystkie przeczytam XD Ale nieważne, muszę się dziś za to zabrać :3
OdpowiedzUsuńChamska reklama :p
rock-that-rock.blogspot.com
r5crewpoland.blogspot.com
Super masz tego bloga :) Przeczytałam właśnie wszystkie rozdziały i zostaję tutaj xD :3 Ten Rossdział wspaniały jak wszystkie ❤
OdpowiedzUsuńCzekam na next ❤